Żyjący na przełomie XIV i XV wieku Henryk Żeglarz, trzeci syn króla Portugalii Jana I Dobrego, nigdy nie był kapitanem statku ani nie brał udziału w morskich ekspedycjach. Jednak w sercu był ciekawym świata podróżnikiem i pozostając w domu poznawał oraz analizował opisy podróży tych, którzy pływali. Henryk Żeglarz rozważał zapisy z dzienników żeglugi, podejmując próbę ułożenia w całość obrazu niepoznanych na ten czas obszarów ziemi. Czyniąc to kalkulował i rysował mapy, burząc niewidzialną granicę, która oddzielała ówczesny cywilizowany świat od pozostałej części globu ziemskiego.
Henryk Żeglarz umarł w roku 1460. Musiało upłynąć 30 lat, zanim podjęto próby wprowadzenia w życie jego planów podróży. Ku wielkiemu zaskoczeniu, przywódcy ekspedycji odkryli, że Henryk, syn króla Portugalii, przebywając w swoim domu, w trafny sposób poszerzył ówczesny świat. Dlatego został nazwany Henrykiem Żeglarzem...
Wspaniałą jest świadomość, że poddając nasze życie Bogu, powierzyliśmy się Panu, który stworzył wszechświat i który "zna szerokość, długość, wysokość i głębokość" (Ef. 3:18).
Bóg pragnie otwierać przed nami to co zakryte, przemieniać nas i czynić użytecznymi dla sprawy Królestwa Bożego.
Henryk Żeglarz otworzył przed innymi zakryty dotychczas świat. Pan może uczynić ważniejszą pracę, otwierając przed nami rzeczywistość, która niesie prawdziwe, duchowe wyzwolenie i która jest zamknięta dla człowieka obserwującego świat spojrzeniem pozbawionym wiary.
Jednym z obszarów Bożego działania w naszym życiu, jest modlitwa. Wraz z początkiem roku pragniemy w modlitwie przynosić nasze życie, prosząc o Boże prowadzenie i nieustanną przemianę naszych serc w każdym dniu kroczenia Bożą Drogą.
To podczas modlitwy Bóg łamie nasze wewnętrzne ograniczenia i zabiera nas do miejsc, w których jeszcze nie byliśmy.
W dzisiejszym rozważaniu pragniemy przeczytać fragment mówiący o apostole Piotrze, który w czasie modlitwy doświadcza szczególnego działania Pana i wewnętrznej przemiany.
Dz.Ap. 10:9-21 ...wyszedł Piotr około godziny szóstej na dach, aby się modlić. 10. Potem poczuł głód i chciał jeść; gdy zaś oni przyrządzali posiłek, przyszło nań zachwycenie 11. I ujrzał otwarte niebo i zstępujący jakiś przedmiot, jakby wielkie lniane płótno, opuszczane za cztery rogi ku ziemi; 12. Były w nim wszelkiego rodzaju czworonogi i płazy ziemi, i ptactwo niebieskie. 13. I odezwał się do niego głos: Wstań, Piotrze, zabijaj i jedz! 14. Piotr zaś rzekł: Przenigdy, Panie, bo jeszcze nigdy nie jadłem nic skalanego i nieczystego. 15. A głos znowu po raz wtóry do niego: Co Bóg oczyścił, ty nie miej za skalane. 16. A stało się to po trzykroć, po czym przedmiot został wzięty do nieba. 17. Podczas gdy Piotra dręczyła jeszcze niepewność, co mogło oznaczać widzenie, które miał, mężowie wysłani przez Korneliusza, dopytawszy się o dom Szymona, stanęli u bramy 18. I odezwawszy się, dowiadywali się, czy Szymon, zwany Piotrem, przebywa tam w gościnie. 19. A gdy Piotr zastanawiał się jeszcze nad widzeniem, rzekł mu Duch: Oto szukają cię trzej mężowie; 20. Wstań przeto, zejdź i udaj się z nimi bez wahania, bo Ja ich posłałem, 21. Wtedy Piotr zszedł do mężów i rzekł: Jestem tym, którego szukacie; co za przyczyna sprowadziła was tutaj?
Apostoł Piotr znajduje się w domu garbarza w mieście Joppa (w okolicach współczesnego miasta Tel-Aviv).
Jest południe, czyli jak czytamy w Słowie Bożym godz. 6:00 (zgodnie z ówczesnym sposobem liczenia czasu, w którym w ciągu dnia rozpoczynano liczenie "godzin dnia" o naszej godz. 6:00, natomiast noc dzielono na tzw. "straże nocne")
Jak czytamy, Piotr wchodzi na dach, by się modlić.
Dachy w Ziemi Obiecanej były płaskie. Pamiętamy przyjaciół sparaliżowanego człowieka, którzy wchodzą na dach, by go rozebrać i spuścić do środka ich przyjaciela. Dachy te pełniły praktyczne funkcje. To tutaj np. suszono warzywa. Na dachach stawiano też dodatkowe zadaszenia, które stwarzały cień i umożliwiały doznanie ochłody w powiewie świeżego wiatru. To tutaj można było oderwać się o zgiełku panującego w wypełnionych ludźmi domach i wierzący często używali ich jako miejsca modlitwy.
Podobnie jak Daniel, Piotr modli się przy najmniej trzy razy dziennie.
Teraz woła do Pana w porze dnia, w której wszyscy spożywają posiłek. Z dolnej części domu do Piotra docierają zapachy przygotowywanych potraw. Jak mówi Słowo Boże, Piotr jest głodny.
Duch Święty używa tych okoliczności i Piotrowi zostaje ukazana płachta, wypełniona nieczystymi zwierzętami.
Dz.Ap. 10:12 Były w nim wszelkiego rodzaju czworonogi i płazy ziemi, i ptactwo niebieskie.
Pan nakazuje spożywać Piotrowi to co nieczyste. Dla Żyda musi to być rzecz wzbudzająca zdziwienie i przerażenie. Wolno mu było spożywać wyłącznie zwierzęta żujące oraz kopytne. Wszystko co nie należało do tej grupy było zakazane.
W historii Izraela, pojawia się wydarzenie, które oddaje powagę problemu.
Gdy w II wieku przed Chrystusem, Antioch IV doprowadził do zbezczeszczenia świątyni i złożył w niej ofiarę z wieprza, doprowadziło to do trwającej 24 lata wojny pod wodzą Judy Machabeusza i wyzwolenia się spod władzy tyrana.
Dla Żyda, To co nieczyste nie miało prawa dotknąć świątyni i nigdy nie mogło dotknąć też jego ust!
Bóg ukazuje Piotrowi nieczyste zwierzęta i przemawia do niego: w.13...wstań, Piotrze, zabijaj i jedz!
14 Piotr zaś rzekł: Przenigdy, Panie, bo jeszcze nigdy nie jadłem nic skalanego i nieczystego.
Medamos Kyrie! Przenigdy Panie!
Nigdy nie jadłem nic skalanego i nieczystego i teraz tego też nie uczynię!
Bóg przemawia ponownie: Dz.Ap. 10:15 A głos znowu po raz wtóry do niego: Co Bóg oczyścił, ty nie miej za skalane. Jak czytamy dalej, Pan zwraca się do Piotra trzykrotnie. Dz.Ap. 10:16 A stało się to po trzykroć, po czym przedmiot został wzięty do nieba.
Apostoł Piotr jest poruszony do głębi i pyta, co to wszystko znaczy.
W tym momencie pojawiają się wysłannicy Korneliusza, który jest poganinem i którego serce było miłe Panu i którego Bóg pragnął napełnić mocą Ducha Świętego.
Dz.Ap. 10:17 Podczas gdy Piotra dręczyła jeszcze niepewność, co mogło oznaczać widzenie, które miał, mężowie wysłani przez Korneliusza, dopytawszy się o dom Szymona, stanęli u bramy
Słysząc słowa posłańców Piotr postanawia opuścić Joppę i udać się do odległej o około 50 km Cezarei, by osobiście spotkać Korneliusza. Serce apostoła Piotra zostaje poruszone tym, co Bóg czyni w życiu bogobojnego poganina.
Trudna do przyjęcia wizja staje się teraz zrozumiała i w połączeniu z tym co Piotr może oglądać w Cezarei, jest Bożym światłem dla jego serca.
Co Pan czyni w życiu apostoła Piotra podczas jego czasu modlitwy?
- Bóg odpowiada w szczególny sposób na codzienną, regularną modlitwę
Daniel modlił się trzy razy dziennie. Apostoł Piotr troszczy się o swoje duchowe życie i w ciągu dnia woła do Pana.
W opisanym wydarzeniu Bóg przychodzi dokładnie w czasie regularnej modlitwy Piotra (nie we śnie czy w chwili szczególnego uniesienia spowodowanej wyjątkowymi okolicznościami...)
Nasza dbałość o regularną społeczność z Bogiem, jest bliska Jego sercu!
- Pan wykonuje pracę w jego osobistym, duchowym życiu
Bóg otwiera przed Piotrem duchową rzeczywistość, które nie znał.
Piotr jest uczniem Chrystusa od wielu lat, jednak Pan nie skończył swojej pracy w jego życiu i będzie ją wykonywał do końca dni Piotra na tej ziemi.
- Bóg czyni Piotra uczestnikiem wielkiego dzieła zbawienia, burzącego mur oddzielający narody pogańskie od Boga i narodu wybranego
Wypełniają się słowa proroków i nadchodzi czas łaski, która wyleje się także na pogan.
Bóg objawia Piotrowi wspaniałe dzieło zbawienia, które apostoł Paweł opisał słowami:
Efez. 2:11-14 Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, 12. Byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie. 13. Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. 14. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni
-W czasie w którym Piotr i Korneliusz jeszcze się nie poznali, mają udział w tej samej rzeczywistości Królestwa Bożego
W opisanym fragmencie spotykamy dwóch mężów, którzy przynależeli do dwóch grup oddzielonych wysokim murem, jednak połączonych w pragnieniu doświadczenia Bożej obecności.
Zarówno w życiu Piotra, jak i w życiu Korneliusza, Bóg objawia swoją wielką moc i przez łaskę Pana Jezusa stają się oni uczestnikami wspaniałego dzieła objawionego w Królestwie Bożym.
-W czasie modlitwy Bóg przez cały czas działa i czyni dobre rzeczy, o których apostoł Piotr dowie się w najbliższym czasie
Apostoł Piotr przebywając na dachu domu garbarza i doznając wizji, którą objawia mu Bóg, nie jest świadom, że w tym samym czasie Pan wykonuje pracę w sercu Korneliusza.
Podobnie w naszym życiu, często po długim czasie zostaje nam ukazane to, co Bóg przez cały czas czynił.
Bóg wzywa nas do troski o nasze codzienne życie modlitewne. Pan pragnie, byśmy oczekiwali Jego przemiany w naszym osobistym życiu oraz Jego wspaniałych dzieł, objawianych w Królestwie Bożym.
Bóg chce, byśmy zawsze wypatrywali błogosławionych owoców modlitwy, niezależnie od tego "ile widzą nasze oczy".
Izaj. 48:6 Tak mówi Pan: 6. Od teraz będę ci ogłaszał rzeczy nowe i rzeczy zakryte, o których nie wiedziałeś.
Drogi Przyjacielu. Jeżeli nie powierzyłeś swojego życia Bogu, wiedz, że podobnie jak apostoł Piotr, możesz doświadczyć prawdziwej, duchowej przemiany i nawiązać żywą, osobistą relację z Panem Jezusem.
Siostro i Bracie. Bóg pragnie uczynić Ciebie uczestnikiem przemiany, błogosławieństwa i radości przygotowanej dla Bożych dzieci, które w wytrwałej modlitwie pragną szukać Jego oblicza.
Modlitwa...
- O wytrwałość w codziennej, regularnej modlitwie
- Oczekiwanie błogosławionego owocu naszej codziennej społeczności z Panem
- Niezależnie od czasu kroczenia Bożą Drogą, otwartość serc na Bożą pracę, na przemianę myślenia, postawy i charakteru
- Radość z udziału w wielkim dziele zbawienia, niezależnie od naszej wiedzy związanej z Bożym działaniem w danym czasie
- Dziękczynienie za społeczność z całym ciałem Chrystusa, przez modlitwę i dzieło Ducha Świętego
- Ufne oczekiwanie na czas, w którym poznamy świadectwa nieustannej pracy Pana wykonywanej w czasie naszej modlitwy
Oprac. Piotr Ożana