W służbie brytyjskiego kaznodziei Thomasa Cook nadszedł czas, w którym zaczął pytać Pana, dlaczego nie przynosi ona duchowego owocu w życiu tych, którym zwiastuje Słowo. Wtedy Bóg powiedział mu o jego kompromisie i trosce o własną reputację, której owocem było głoszenie tylko części prawdy zawartej w Słowie Bożym
W odpowiedzi na słowo Pana Thomas Cook udał się na jeden z mostów i spoglądając na rzekę zawołał:
"Wyrzucam wszelką troskę o własną reputację. Wszystko powierzam Tobie, mój Panie!"
Od tej chwili Bóg zaczął posługiwać się nim w szczególny sposób i wielu ludzi doznało głębokiej, duchowej przemiany.
W swoim sercu Thomas Cook zrobił Panu miejsce. Odrzucając troskę o siebie samego, podobnie jak Jan Chrzciciel wyznał: On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym...
W Ewangelii Jana czytamy: Jan. 3:22-36 Potem Jezus poszedł wraz ze swymi uczniami do ziemi judzkiej i tam przebywał z nimi, i chrzcił. 23. Jan także chrzcił w Ainon blisko Salim, bo tam było dużo wody, a ludzie przychodzili tam i dawali się chrzcić. 24. Jan bowiem nie był jeszcze wtrącony do więzienia. 25. Wtedy doszło do sporu między uczniami Jana i Żydami o oczyszczenie. 26. Przyszli więc do Jana i rzekli mu: Mistrzu! Ten, który był z tobą za Jordanem, o którym ty wydałeś świadectwo, oto On chrzci i wszyscy idą do niego. 27. Jan, odpowiadając, rzekł: Nie może człowiek niczego wziąć, jeśli mu nie jest dane z nieba. 28. Wy sami możecie mi zaświadczyć, że powiedziałem: Ja nie jestem Chrystusem, lecz zostałem posłany przed nim. 29. Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, raduje się niezmiernie, słysząc głos oblubieńca. Tej właśnie radości doznaję w całej pełni. 30. On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym
Przez krótki czas służba Jana Chrzciciela funkcjonowała równolegle ze służbą Pana Jezusa.
Słowo Boże mówi, że chrztu udzielał zarówno Jan Chrzciciel jak i uczniowie Chrystusa.
To wszystko działo się przed uwięzieniem Jana.
Jan. 3:24 Jan bowiem nie był jeszcze wtrącony do więzienia.
Jan chrzcił w Ainon blisko Salim i przypuszcza się, że to miejsce znajdowało się pośrodku drogi pomiędzy Jeziorem Galilejskim i Jeziorem Martwym.
(W 1 rozdziale (w.28) czytamy, że wcześniej Jan Chrzcił w Betabarze, za Jordanem, bliżej Morza Martwego)
W wersecie 23 czytamy, że Jan Chrzciciel chrzcił w tym miejscu, gdyż było tam dużo wody... (w.23)
Znajdujemy tutaj kolejne świadectwo mówiące o tym, że skoro potrzebna była głęboka woda, chrzest odbywał się przez zanurzenie.
Ewangelista Jan mówi też nam w wersecie 25, że ...doszło do sporu między uczniami Jana i Żydami o oczyszczenie.
Jan Chrzciciel wzywał do upamiętania i przyjęcia chrztu wszystkich, zarówno pogan jak i Żydów.
Żydzi głosili, że tego rodzaju oczyszczenie przez kąpiel jest potrzebne tylko poganom, którzy stawali się prozelitami. Dodatkowo faryzeusze głosili duże znaczenie obmywania rąk przed posiłkiem, oczyszczaniem wewnętrznej strony kubka i misy.
Mar. 7:4 I po powrocie z rynku, jeśli się nie umyją, nie jedzą; ponadto wiele innych zwyczajów przejęli i zachowują je, jak to: obmywanie kielichów i dzbanów, i miednic
W związku z tym powstał konflikt pomiędzy uczniami Jana Chrzciciela, mówiącymi o potrzebie najważniejszego obmycia, jakim jest chrzest upamiętania i Żydami uważającymi, że wystarczą ich przepisy dotyczące obmyć.
Ten spór obciążył serca uczniów.
Dodatkowym ciężarem była dla nich świadomość, że ich grono się kurczy, gdyż część z nich postanowiła już kroczyć za Chrystusem.
Jan. 3:26 Przyszli więc do Jana i rzekli mu: Mistrzu! Ten, który był z tobą za Jordanem, o którym ty wydałeś świadectwo, oto On chrzci i wszyscy idą do niego.
W odpowiedzi, Jan Chrzciciel przekazuje słowa, które stanowią świadectwo postawy jego serca.
1. Nie może człowiek niczego wziąć, jeśli mu nie jest dane z nieba
Jan. 3:27 Jan, odpowiadając, rzekł: Nie może człowiek niczego wziąć, jeśli mu nie jest dane z nieba.
Jan. 3:28 Wy sami możecie mi zaświadczyć, że powiedziałem: Ja nie jestem Chrystusem, lecz zostałem posłany przed nim.
Jan Chrzciciel służy w świadomości, że za Chrystusem będzie szło coraz więcej ludzi, gdyż taki jest Boży plan i jest to Jego darem, że może przygotowywać Mu drogę, w wyznaczonym przez Niego czasie.
Apostoł Paweł napisał do zboru w Koryncie: 1 Kor. 3:5 Bo któż to jest Apollos? Albo, któż to jest Paweł? Słudzy, dzięki którym uwierzyliście, a z których każdy dokonał tyle, ile mu dał Pan.
Istotne nie jest to, ile oraz kiedy ktoś otrzymuje.
Ważne jest, że otrzymuje to od Pana.
Nie jest dobrze porównywać się z innymi.
Najważniejsze jest, by pełnić wolę Ojca, nie własną, by dokonywać wszystkiego w czasie przez Niego wyznaczonym.
Rzym. 12:3 Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski, by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć, lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił.
2. Przyjaciel Oblubieńca raduje się niezmiernie, słysząc Jego głos
Jan. 3:29 Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, raduje się niezmiernie, słysząc głos oblubieńca. Tej właśnie radości doznaję w całej pełni.
Jan Chrzciciel nazywa Pana Jezusa Oblubieńcem, a siebie przyjacielem Oblubieńca.
W Starym Testamencie porównanie Boga do Oblubieńca i Izraela do Oblubienicy, miało głębokie, duchowe znaczenie.
Używając tego porównania Bóg mówił o najgłębszych uczuciach Jego serca.
Izaj. 62:5 Bo jak młodzieniec poślubia pannę, tak poślubi cię twój Odnowiciel, a jak oblubieniec raduje się z oblubienicy, tak twój Bóg będzie się radował z ciebie
Izaj. 54:5-7 Bo twoim małżonkiem jest twój Stwórca, - jego imię Pan Zastępów - a twoim Odkupicielem Święty Izraelski, zwany Bogiem całej ziemi. 6. Gdyż Pan uzna cię znów za małżonkę, niegdyś porzuconą i strapioną w duchu. Bo czy można wzgardzić małżonką poślubioną w młodości? - mówi twój Bóg. 7. Na krótką chwilę porzuciłem cię, lecz znów cię zgromadzę w wielkiej miłości
Jan wskazuje swoim uczniom na Pana Jezusa jako na Oblubieńca. O sobie mówi, że jest jego przyjacielem...
W życiu młodej pary, bardzo ważną rolę odgrywał szoszben.
Do niego należało zatroszczenie się o urządzanie wesela, to on wysyłał zaproszenia.
Jego funkcja była bardzo ważna i od niej zależało powodzenie młodej pary w tym bardzo ważnym dla niej czasie. Z tego powodu powierzano ją zaufanemu i najbliższemu przyjacielowi oblubieńca.
Szoszben przyprowadzał pannę młodą do pana młodego.
On też przewodniczył uroczystości weselnej.
Szoszben znał dobrze swoje zadanie troski o oblubieńca i oblubienicę, by ich związek mógł być zawarty w pokoju i radości.
Gdy to zadanie wykonał, wówczas mógł odpocząć.
Zadaniem Jana Chrzciciela było przygotowanie Izraela na przyjęcie Pana Jezusa, spotkanie oblubienicy z Oblubieńcem.
Zadanie to zostało spełnione. Teraz może stanąć w cieniu służby Chrystusa.
"On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym"
Przez cały czas, On musi wzrastać, Jego służba ma się pomnażać, ja zaś mam usuwać się w cień i stawać się mniejszym.
...
Przeczytany fragment opisuje ostatnie chwile służby proroka Jana Chrzciciela.
Wkrótce miało nadejść doświadczenie, które zakończyło się męczeńską śmiercią tego szczególnego męża Bożego.
W Ewangelii Łukasza czytamy, że gdy Jan Chrzciciel znalazł się w więzieniu, w jego sercu pojawiły się wątpliwości.
Jak czytamy: Łuk. 7:19 Wtedy Jan, przywoławszy dwóch spośród uczniów swoich, posłał ich do Pana i kazał go zapytać: Czy Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też innego oczekiwać mamy?
Jaka była odpowiedź Pana Jezusa?
22. I odpowiadając, rzekł im: Idźcie i oznajmijcie Janowi, coście widzieli i słyszeli: Ślepi odzyskują wzrok, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, a głusi słyszą, umarli są wskrzeszani, ubogim opowiadana jest ewangelia. 23. A błogosławiony jest ten, który się mną nie zgorszy.
Pan Jezus zna serce Jana Chrzciciela i przekazuje mu odpowiedź, która może przynieść pokój jego sercu.
Bóg ciągle działa. Chociaż teraz przebywasz w więzieniu, wiedz, że dzieło, któremu przygotowywałeś drogę, jest kontynuowane.
Jan Chrzciciel mówił o tym, że raduje się, gdy słyszy głos Oblubieńca.
Teraz ponownie Oblubieniec przemawia i przekazuje przez posłańców słowa, które mają przynieść pokój jego przyjacielowi.
W chwili kryzysu Jan Chrzciciel zwraca się do Chrystusa z pytaniem i otrzymuje odpowiedź.
Jan Chrzciciel wcześniej wyznał: On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym.
Teraz doświadcza ochrony przez pokorę wpisaną w postawę jego serca.
Bóg, któremu powierzyliśmy nasze życie, pragnie w każdej sytuacji prowadzić nas, podnosić i błogosławić w mocy Jego Słowa.
Drogi Przyjacielu!
Jeżeli nie powierzyłeś swojego życia Bogu, wiedz, że dzisiaj możesz stać się Jego przyjacielem, synem i córką.
Jak możesz to uczynić? Uznając własną grzeszność, wyznając swój grzech, przyjmując w swoim sercu upamiętanie i otwierając się na Jego dzieło zbawienia.
Jan Chrzciciel zrezygnował z własnych planów na swoje życie i przyjął Boży, doskonały plan.
Możesz uczynić to samo i doznać tej samej radości.
Siostro i Bracie!
Pan mówi dzisiaj naszym sercom radości przyjaciela Oblubieńca, który słysząc Jego głos, zostaje do głębi poruszony.
Ta radość jest przygotowana dla każdego z nas.
By ją przyjmować w codziennym kroczeniu Bożą Drogą, pragniemy jak Jan Chrzciciel stawać w cieniu naszego Pana i Zbawiciela.
Chcemy codziennie przyjmować, że wszystko co otrzymujemy, otrzymujemy od Boga. Nikt nie może nam tego odebrać. My także nie chcemy się tego pozbawiać przez niewiarę, zazdrosne spojrzenie na innych i ludzkie porównania, które prowadzą nas do zguby.
Watchman Nee, chiński kaznodzieja, który ostatnie dwadzieścia lat swojego życia spędził w więzieniach i obozach pracy, napisał:
Jest to wielką rzeczą móc ciągle odkrywać, że nie jestem już własnością siebie samego, lecz należę do mojego Pana.
Jeżeli monety, które posiadam w swojej kieszeni, należą do mnie, wtedy mam władzę by nimi dysponować zgodnie ze swoją wolą.
Jeżeli jednak w mojej kieszeni są pieniądze, które ktoś mi powierzył, nie mogę nimi dysponować zgodnie z moimi upodobaniami.
Muszę też pilnować, bym ich nie zgubił.
Prawdziwe życie chrześcijanina rozpoczyna się od zrozumienia tej prawdy...
Nasza modlitwa…
- O codzienne umacnianie w Bożym spojrzeniu na nasze powołanie i służbę
Nie może człowiek niczego wziąć, jeśli mu nie jest dane z nieba Ew. Jana 3:27
- Ochronę przed ludzkim spojrzeniem i porównaniami, prowadzącymi nas do upadku
- Radość przyjaciela Oblubieńca
Radość ze służby „przygotowywania Panu drogi”, słuchania Jego słów i wypełniania ich
- Przyjmowanie ochrony w chwilach doświadczeń przez ukrycie się w Panu, wsłuchanie w Jego głos i wdzięczność za Jego troskę o kontynuację dobrego dzieła w naszym życiu
Oprac. Piotr Ożana