Goryczka krótkołodygowa, jedna z najpiękniejszych goryczek, w Polsce występuje wyłącznie w wysokich Tatrach. Krótkie łodyżki dźwigają duże, piękne kwiaty, dochodzące do 7 cm długości.
Ten piękny kwiat jest dostępny tylko dla osób wytrwałych w górskiej wspinaczce. Nie można go spotkać na nizinach, w miejscach łatwo dostępnych.
Wspomniany obraz symbolizuje ważną prawdę Królestwa Bożego.
Są rzeczy, które można zobaczyć i których można doświadczyć tylko wtedy, gdy staniemy się uczniami Chrystusa, którzy wytrwale krocząc Bożą Drogą zostaną zaprowadzeni przez Pana do miejsc niedostępnych dla innych. Tam zostanie ich sercom objawione to, co zakryte jest dla świata...
Jan. 6:48-69 Ja jestem chlebem żywota. 49. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali; 50. Tu natomiast jest chleb, który zstępuje z nieba, aby nie umarł ten, kto go spożywa. 51. Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki; a chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata. 52. Wtedy sprzeczali się Żydzi między sobą, mówiąc: Jakże Ten może dać nam swoje ciało do jedzenia? 53. Na to rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili krwi jego, nie będziecie mieli żywota w sobie. 54. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55. Albowiem ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. 56. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, we mnie mieszka, a Ja w nim. 57. Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie. 58. Taki jest chleb, który z nieba zstąpił, nie taki, jaki jedli ojcowie i poumierali; kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki. 59. To mówił, gdy nauczał w synagodze w Kafarnaum. 60. Wielu tedy spośród uczniów jego, usłyszawszy to, mówiło: Twarda to mowa, któż jej słuchać może? 61. A Jezus, świadom, że z tego powodu szemrzą uczniowie jego, rzekł im: To was gorszy? 62. Cóż dopiero, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, wstępującego tam, gdzie był pierwej? 63. Duch ożywia. Ciało nic nie pomaga. Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem, 64. Lecz są pośród was tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy są niewierzący i kto go wyda. 65. I mówił: Dlatego powiedziałem wam, że nikt nie może przyjść do mnie, jeśli mu to nie jest dane od Ojca. 66. Od tej chwili wielu uczniów jego zawróciło i już z nim nie chodziło. 67. Wtedy Jezus rzekł do dwunastu: Czy i wy chcecie odejść? 68. Odpowiedział mu Szymon Piotr: Panie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego. 69. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego.
W naszym ostatnim rozważaniu Ewangelii Jana, mówiliśmy o Panu Jezusie rozmawiającym z ludem, który przyszedł do Niego w oczekiwaniu na kolejne nakarmienie Jego chlebem dla ciała. Widząc cielesne oczekiwania ludzi, Chrystus powiedział o szukaniu chleba, który daje życie wieczne.
W kolejnych słowach, Pan Jezus rozwija myśl i mówi o konieczności spożywania ciała i picia Jego krwi.
54. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55. Albowiem ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. 56. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, we mnie mieszka, a Ja w nim.
Jak przekazuje ewangelista, spora część uczniów, słysząc te słowa, mówi: "Twarda to mowa, któż jej słuchać może?"
Ich zrozumienie jest literalne i cielesne. Nie chcą zastanawiać się i zgłębiać tego, co powiedział Chrystus.
Nie są gotowi na wysiłek...
Gdy Nikodem usłyszał o nowym narodzeniu, zdziwił się i swoimi słowami dał wyraz jego cielesnemu zrozumieniu tego, co powiedział Pan Jezus. Jan. 3:4 Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?
Jednak Nikodem dalej pytał i wytrwale szukał.
Podobnie Samarytanka, gdy usłyszała o wodzie żywej, w pierwszej chwili zrozumiała te słowa w sposób cielesny: Jan. 4:11 Mówi do niego: Panie, nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka; skądże więc masz tę wodę żywą?
Jednak Samarytanka także pozostała przy Chrystusie i pozwoliła, by zostało jej objawione to, co wcześnie było zakryte.
Teraz Chrystus mówi do wszystkich Żydów o spożywaniu chleba i piciu krwi.
Dla Żydów spożywanie krwi było niedopuszczalne.
Mięso koszerne, to takie, które pochodzi ze zwierzęcia całkowicie pozbawionego krwi.
W Dziejach Apostolskich, gdy czytamy o dotarciu Ewangelii do pogan, także dla nich zostało ustanowione ograniczenie mówiące o niespożywaniu krwi. Dz.Ap. 15:20 ...żeby się wstrzymywali od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione, i od krwi.
Słowa Pan Jezusa brzmią w sposób trudny i niezrozumiały.
Stają się kamieniem, o który potykają się ci, którzy nie pragną wsłuchać się w głos Bożego serca.
60. Wielu tedy spośród uczniów jego, usłyszawszy to, mówiło: Twarda to mowa, któż jej słuchać może?
61. A Jezus, świadom, że z tego powodu szemrzą uczniowie jego, rzekł im: To was gorszy? 62. Cóż dopiero, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, wstępującego tam, gdzie był pierwej
66 Od tej chwili wielu uczniów jego zawróciło i już z nim nie chodziło
Pojawia się bardzo trudna chwila.
Chrystus widzi grupę jego naśladowców, którzy w obliczu trudności, wycofują się i odchodzą.
Ich decyzja sprawia, że nie mogą doświadczyć życia i błogosławieństwa przygotowanego dla tych, którzy wytrwają w kroczeniu Bożą Drogą.
Uczniowie, którzy pozostali, muszą odczuwać przytłoczenie.
Łuk. 14:27-30 Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim. 28. Któż bowiem z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie obliczy kosztów, czy ma na wykończenie? 29. Aby gdy już położy fundament, a nie może dokończyć, wszyscy, którzy by to widzieli, nie zaczęli naśmiewać się z niego, 30. Mówiąc: Ten człowiek zaczął budować, a nie mógł dokończyć.
Wspomniani uczniowie nie obliczyli kosztu, nie byli gotowi wziąć własnego krzyża i stali się jak budowniczy, który w połowie przerwał budowę i pozostawił ją niedokończoną.
Pan Jezus zwraca się z pytaniem do pozostałych dwunastu uczniów:
67. Wtedy Jezus rzekł do dwunastu: Czy i wy chcecie odejść? 68. Odpowiedział mu Szymon Piotr: Panie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego. 69. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego.
Piotr wyznaje, że słowa Chrystusa są słowami życia wiecznego.
Panie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego w.68
Czy oznacza to, że Piotr w pełni zrozumiał słowa o krwi i ciele? Wiemy, że nie.
Gdyby tak było, Piotr nie zaparł by się Chrystusa po jego aresztowaniu, lecz byłby obecny przy swoim Panu do ostatnich chwil.
Jednak Piotr, pomimo swoich ograniczeń w zrozumieniu prawdy o krzyżu, wyznaje w imieniu dwunastu uczniów, że przyjął słowa Pana Jezusa jako słowa życia.
Przyjdzie taki dzień, w którym uczniowie, którzy chociaż nie pojmowali słów ich Pana, nie odwrócili się od Niego, doświadczą zrozumienia tego, o czym mówił Chrystus.
Gdy Pan Jezus umrze na krzyżu i zostanie przebite Jego ciało oraz przelana Jego krew, zrozumieją, że stał się On Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata.
Przyjdzie dzień, w którym w pełnym zrozumieniu spożywać będą wraz ciałem Chrystusowym Wieczerzę Pańską.
Przyjdzie czas, w którym będą zbierać błogosławiony owoc wytrwania w naśladowaniu Chrystusa, także w chwilach, w których mieli przyjąć to, co dla nich trudne do zrozumienia i uniesienia.
...
Pan Jezus przekazał uczniom prawdę, która będzie prowadzić ich w osobistym życiu oraz w życiu społeczności.
Jest to prawda naszej zależności od dzieła krzyża, na którym Pan pozwolił, by zostało przebite Jego ciało i przelana Jego krew.
1 Kor. 1:18 Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą.
Nikodem, który pytał jak można wejść do łona matki, nie odwrócił się od Pana i zrozumiał czym jest nowe narodzenie oraz doświadczył przemiany życia.
Samarytanka, która zastanawiała się jak Chrystus nie mający dzbana zaczerpnie ze studni, pozostała przy Chrystusie, słuchała Jego słów, została dotknięta mocą Ducha Świętego i napiła się wody, która niesie życie wieczne.
Uczniowie, którzy nie odeszli, lecz pozostali przy Panu Jezusie, doświadczyli mocy krzyża i zmartwychwstania i zostali pokrzepieni przez ciało i krew Chrystusa.
Bóg pragnie, byśmy w codziennym życiu doświadczali prawdy o krzyżu i zmartwychwstaniu:
- W życiu osobistym
1 Jan. 1:6-7 Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy, 7. Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.
- W społeczności ciała Chrystusowego
Łuk. 22:19 I wziąwszy chleb, i podziękowawszy, łamał i dawał im, mówiąc: To jest ciało moje, które się za was daje; to czyńcie na pamiątkę moją
1 Kor. 11:26 Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie.
Prawda o złamanym ciele i przelanej krwi Pana Jezusa, jest jak wąska brama, przez którą przejść mogą tylko ci, których serca wypełnia pokora, cierpliwość i poddanie się Bożej woli.
Gdy wejdą, doświadczą Bożej łaski i mocy, która przemienia życie!
Pan Jezus zaprasza... Mat. 7:13-14 13. Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.
Drogi Przyjacielu!
Jeżeli nie oddałeś swojego życia Bogu, dzisiaj jest dzień, w którym możesz wznieść się ponad wątpliwości i pytania twojego serca i przyjść do Jezusa, wyznając, że pragniesz przemiany życia. Gdy to uczynisz i rozpoczniesz kroczyć Bożą Drogą, doświadczysz łaski i mocy Pana oraz nowego zrozumienia, które będzie przychodzić z każdym dniem.
Drodzy Siostro i Bracie!
Pan wzywa nas do wytrwałego kroczenia Jego Drogą.
W życiu każdego dziecka Bożego przychodzą rzeczy, które są trudne do zrozumienia.
Pytamy i będziemy pytać, co Pan pragnie nam przekazać i czego Bóg pragnie nas nauczyć.
Przez wytrwałe kroczenie Jego Drogą dotrzemy do miejsca, w którym niezrozumiałe dzisiaj słowa staną się dla nas życiem i błogosławieństwem.
Pośród pytań naszych serc, możemy uwielbiać naszego Pana, że przez Jego łaskę, zostało już nam objawione czym jest ciało i drogocenna krew naszego Pana.
Prawda, która stała się kamieniem obrazy dla sporej grupy uczniów, stała się dla nas źródłem życia i błogosławieństwa.
Otrzymaliśmy wspaniały dar zbawienia.
W "Wędrówce Pielgrzyma" Johna Bunyana czytamy:
"Potem zobaczyłem w moim śnie, że Chrześcijanin pośpieszał, lecz sprawiało mu to trudności (z powodu jego brzemienia). Szedł drogą, która po obu stronach obwarowana była murem, nazywającym się Murem Zbawienia (Izaj. 26, l). Wreszcie dobiegł do miejsca nieco wzniesionego, na którym stał Krzyż, a tuż poniżej jego stóp znajdował się grób. A tak widziałem w moim śnie, że w momencie, gdy Chrześcijanin znalazł się na wysokości Krzyża, brzemię jego odczepiło się od jego pleców, spadło na ziemię i zaczęło się staczać w dół, i staczało się tak długo, aż wpadło do onego grobu, i już go więcej nie widziałem.
Wtedy Chrześcijanin uradował się wielce, gdyż poczuł ogromną ulgę i zawołał radośnie: "Przez boleść Swoją darował mi odpocznienie, a życie przez Swą śmierć." Przez chwilę jeszcze stał bez ruchu, patrząc zdumiony na Krzyż. Było to dla niego ogromną niespodzianką, że spojrzenie na Krzyż spowodowało uwolnienie go od brzemienia! Patrzył zatem jeszcze i jeszcze, aż wreszcie źródła wód, znajdujące się w jego głowie, wylały strumień łez, który popłynął po jego policzkach. A gdy on tak stał i patrzył płacząc, oto trzy jaśniejące postacie podeszły do niego i pozdrowiły go słowami: "Pokój ci." Następnie pierwsza z nich rzekła mu: "Grzechy twoje są ci odpuszczone" (Mar. 2, 5). Druga zdjęła z niego łachmany, które miał na sobie, a przyoblekła go w nowe szaty (Zach. 3, 4). Trzecia zaś wycisnęła pieczęć na jego czole (Efez. l, 13) i wręczyła mu zwój pergaminu z pieczęcią, polecając mu zaglądać do niego podczas biegu i oddać go przy Bramie Niebios - i odeszły.
Chrześcijanin wówczas trzy razy podskoczył z radości i tak zaśpiewał:
"Dotąd mnie wciąż gniotło brzemię mego grzechu,
Nic nie mogło ulżyć mego żalu, smutku,
Aż przyszedłem tutaj, miejsce to cudowne,
Tu jest mego szczęścia początek zapewne!
Wszak me brzemię spadło, stoczyło się z kępy,
Gdy sznur, co je trzymał, rozpadł się na strzępy.
O, błogosławiony Krzyż ten, Grób, lecz więcej
Mąż, który zmarł za mnie! Kocham Go goręcej!"
Nasza modlitwa...
- O codzienne odrzucanie zwątpienia i cielesnych żądań, gdy na Bożej drodze pojawiają się rzeczy trudne do zrozumienia i przyjęcia
- Cierpliwe oczekiwanie na zrozumienie, które przychodzi w czasie wyznaczonym przez Pana
- Trwanie w dziękczynieniu za obietnice życia, zawarte w słowach Pana Jezusa
- Codzienne życie w światłości Pana, w mocy krzyża i zmartwychwstania
Oprac. Piotr Ożana