Historia życia wiary Abrahama
Historia zbawienia objawionego światu w narodzie wybranym rozpoczęła się w Ur Chaldejskim, gdy Bóg powołał Abrama. Jego życie wiary stało się przykładem, na który wskazywali mężowie Boży. Było ono świadectwem na które szczególną uwagę zwracał Syn Boży, gdy zwiastował ludziom Dobrą Nowinę. O Zacheuszu Pan Jezus powiedział: Łuk. 19:9 Dziś zbawienie stało się udziałem domu tego, ponieważ i on jest synem Abrahamowym. Każdy, kto uwierzył, stawał się i staje się córką i synem Abrahama, ojca wiary.
Wierzymy, że dzisiaj Bóg pragnie przemieniać nasze życie mocą tego świadectwa. Także dzisiaj Bóg powołuje ludzi, by uczynić ich duchowymi córkami i synami Abrahama.
Rozważając życie tego wielkiego męża Bożego pragniemy wsłuchać się w głos Bożego serca i pozwolić Panu, by w mocy Ducha Swiętego przemieniał nas i kształtował.
Rozważanie 1
"Powołanie Abrahama"
Nasze pierwsze rozważanie przenosi nas do obcej ziemi, w Mezopotamii, gdzie w Ur Chaldejskim Pan przemówił do jednego z mężów mieszkających w miejscu w którym panowała duchowa ciemność.
Bóg widział serce człowieka, którego było gotowe na przyjęcie Jego Słowa…
1 Mojż. 11:27-32 27. A oto dzieje rodu Teracha: Terach zrodził Abrama, Nachora i Harana, a Haran zrodził Lota. 28. Haran zmarł za życia ojca swego Teracha w ojczyźnie swojej, w Ur chaldejskim. 29. Abram i Nachor pojęli sobie żony. Imię żony Abrama było Saraj, a imię żony Nachora Milka, córka Harana, ojca Milki i ojca Jiski. 30. A Saraj była niepłodna, nie miała dzieci. 31. I wziął Terach syna swego Abrama i wnuka swego Lota, syna Harana, i synową swoją Saraj, żonę syna swego Abrama, i wyszedł z nimi z Ur chaldejskiego, aby udać się do ziemi Kanaan. Gdy przybyli do Haranu, zamieszkali tam. 32. Terach żył dwieście pięć lat. I umarł Terach w Haranie. 1 Mojż. 12,1-7 1. I rzekł Pan do Abrama: Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę. 2. A uczynię z ciebie naród wielki i będę ci błogosławił, i uczynię sławnym imię twoje, tak że staniesz się błogosławieństwem. 3. I będę błogosławił błogosławiącym tobie, a przeklinających cię przeklinać będę; i będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona ziemi. 4. Abram wybrał się w drogę, jak mu rozkazał Pan, i poszedł z nim Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Haranu. 5. Wziął też Abram żonę swoją Saraj i Lota, bratanka swego, i cały ich dobytek, którego się dorobili, i służbę, którą nabyli w Haranie. Wyruszyli, aby się udać do ziemi kanaanejskiej. I przybyli do Kanaanu. 6. Abram przeszedł tę ziemię aż do miejscowości Sychem, do dębu More. Kananejczycy byli wówczas w tej ziemi.7. I ukazał się Pan Abramowi i rzekł: Ziemię tę dam potomstwu twemu. Wtedy zbudował tam ołtarz Panu, który mu się ukazał.
Imię Abram oznacza "wywyższony ojciec". Imię to Pan zmienia później na Abraham - "ojciec narodów"
Ta zmiana ukazuje charakter powołania, które otrzymał. Pan pragnie uczynić go ojcem wielkiego narodu, przez który będzie błogosławił wszystkie narody świata.
Abram był synem Teracha, mieszkającego w Ur Chaldejskim w Mezopotamii.
Początkowo sądzono że Abram wraz z rodziną wiódł prymitywne życie koczownika mieszkając w małej osadzie Ur, lecz odkrycia archeologów temu zaprzeczyły. Okazuje się, że Ur było miastem wielkiego bogactwa i kultury. Posiadało bibliotekę i uniwersytet. Pierwotna nazwa tego miasta Urim oznaczająca"skarbiec", jest świadectwem, że stanowiło ono ekonomiczne i kulturalne zaplecze dla mieszkańców z okolicy. Architektura domów była bardzo zaawansowana jak na owe czasy. Domy posiadały złożone systemy nawiewów świeżego powietrza. Życie musiało wydawać się komfortowe i bezpieczne.
Do czego Bóg zaprasza i powołuje Abrama?
1. Do opuszczenia ojczyzny, stabilnego i bezpiecznego miejsca. Pan powiedział: "Wyjdź z ziemi..."
12,1 Wyjdź z ziemi swojej i od rodziny swojej, i z domu ojca swego do ziemi, którą ci wskażę...
Abram ma opuścić ojczyznę, starą rzeczywistość przyzwyczajeń i ludzkich wartości, na rzecz nowej, przygotowanej przez Pana.
Bóg pragnie by opuścił to co jest bliskie jego sercu i co wiąże się z głębokimi uczuciami.
Abram ma opuścić dom ojca i ponieść stratę. Jest on w wieku 75 lat. Posiada swoje przyzwyczajenia, doświadczenie, mądrość życiową. To wszystko mogło wzbudzić w nim pytania i sprzeciw. Abram przyjmuje jednak z otwartością Słowo Pana i wybiera posłuszeństwo.
2 Mojż.12:4 Abram wybrał się w drogę, jak mu rozkazał Pan! Hebr. 11:8 Przez wiarę usłuchał Abraham, gdy został powołany, aby pójść na miejsce, które miał wziąć w dziedzictwo, i wyszedł nie wiedząc dokąd idzie.
Wiara i miłość do Boga leżą u podstaw posłuszeństwa Abrama. Przez wiarę wybiera się z rodziną w drogę prowadzącą po ludzku do nikąd, lecz w oparciu o Boże Słowo, w drogę prowadzącą do wypełnienia się Bożych obietnic.
Boże powołanie wypełnia się poprzez posłuszeństwo w wierze.
2. Do wejścia na drogę cierpliwego oczekiwania na kolejne drogowskazy, na żywe Słowo Pana objawiające Jego wolę w każdym dniu kroczenia drogą wiary
„Do ziemi, którą ci wskażę” (w.1) - takie jest często imię celu wędrówki którą wyznacza nam nasz Pan.
Bóg zaprasza Abrahama do wejścia na ścieżkę wiary, ścieżkę pytań i niewiadomej.
Hebr 11,8 ...wyszedł, nie wiedząc dokąd idzie...
Nazwa miasta, do którego zmierzamy brzmi często może brzmieć: "Pokażę ci później". Dokąd idę Panie? Ile będzie trwała moja wędrówka? Czego mogę się spodziewać? "Pokażę ci później…"
Gdy w innym, późniejszym czasie Bóg wyprowadzi lud z Egiptu, Pan nakaże ludowi wejść na ścieżkę wiary i będzie prowadził lud słupem obłoku i ognia, rozświetlającym tylko krótki odcinek drogi. „To co dalej”, będzie zakryte przed ludem Izraela. Bóg będzie karmił ich manną, która będzie przekazywana ludowi w pojedynczych porcjach, jedna na każdy dzień. Będą musieli zaufać, że w kolejnym dniu Pan wskaże im dalszą drogę i zatroszczy się o ich zaopatrzenie.
W Psalmie 80:2 czytamy słowa wezwania: Pasterzu Izraela, słuchaj! Ty, który prowadzisz Józefa jak trzodę... Bóg jest wiernym Pasterzem, który prowadzi swój lud jak owce, potrzebujące Jego prowadzenia i opieki w każdym dniu.
O Kalebie Pan powie: 5 Moj. 1:36 On jeden ujrzy (ziemię obiecaną) i jemu oraz jego synom dam tę ziemię, po której chodził, dlatego że stale trzymał się Pana („trzymał” z hebr. Achar – podążać za kimś, iść blisko za drugą osobą)
Powołaniem dzieci Bożych jest kroczyć drogą, która dla otaczającego nas świata jest drogą niepewności. Jednak dla tych, którzy oddali swoje życie Bogu, jest to droga pewności i pokoju, gdy „stale trzymają się Pana” i na co dzień przyjmują Jego wolę.
…
Przyjęcie w posłuszeństwie słowa Pana, wiązało się z kosztem, jednak jego owocem było opuszczenie miejsca naznaczonego duchem pogaństwa i braku poznania prawdziwego, żywego Boga
Joz. 24:2-3 I rzekł Jozue do całego ludu: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dawnymi czasy mieszkali za Rzeką ojcowie wasi - Terach, ojciec Abrahama i ojciec Nachora, i służyli innym bogom. 3. Wtedy zabrałem ojca waszego Abrahama zza Rzeki i prowadziłem go po całej ziemi kanaanejskiej i rozmnożyłem jego potomstwo, dałem mu bowiem Izaaka,
Miasto Ur było oddane Bogu Księżyca. Bóg wyprowadza Abrama i jego rodzinę z ciemności pogaństwa.
To co trudne służy naszemu uwolnieniu i błogosławieństwu
Homary (Homarus), morskie skorupiaki dziesięcionogie, są długości podobne do raka rzecznego, długości do 75 cm. Występują w Oceanie Atlantyckim i są jadalne. Gdy wzrastają, ochronę ich delikatnych ciał, przed drapieżnymi stworzeniami mórz, stanowi twarda skorupa, pokrywająca większą część ich tułowia. Lecz przychodzi czas, kiedy homar musi zrzucić starą skorupę, w której się już nie mieści, by oblec się w nową. To co stanowiło ochronę, staje się jego własnym więzieniem, pułapką, jeśli się tego nie pozbędzie. Zrzucenie starej skorupy, jest czymś bardzo ryzykownym dla życia homara. Zanim oblecze się w nową , będzie wystawiony na ryzyko pożarcia przez drapieżne ryby i różne morskie stworzenia, które pragną uczynić go częścią łańcucha żywieniowego. Homar ma więc do wyboru: Pozostać w starej skorupie i tam zakończyć swoje życie, lub też zrzucić starą, podejmując ryzyko, by jednak życie zachować.
Wraz z nową naturą, otrzymaliśmy pragnienie duchowego wzrostu. Pan przekonuje nas, że by przyjąć to co nowe, musimy zrzucić stare.
„Zrzucenie starego i przyjęcie nowego”, często jest czymś bardzo trudnym, ryzykownym, lecz oznacza życie i duchowy wzrost w naszym Panu. Także do nas Pan często mówi: „Wyjdź, zostaw, opuść, udaj się w nieznaną…”
Potrzebujemy modlitwy, wyciszenia naszych serc i wsłuchania się w Boży głos.
Pragniemy się modlić…
- O gotowość na pozwalanie Panu, by wyprowadzał nas z naszych własnych miejsc na drogę wiary i zależności od Jego łaski i mocy
- Posłuszeństwo wiary
- Cierpliwość w oczekiwaniu na Boże Słowo i dalsze prowadzenie Pana
- Radość z błogosławionego owocu życia w wierze